Czy gips jest zawsze konieczny?
Opatrunek gipsowy choć najbardziej powszechny jest też chyba najbardziej niekorzystną dla pacjenta formą leczenia złamań. Tak długie unieruchomienie wiąże się często z ograniczeniem ruchu w stawach oraz zanikami mięśniowymi uszkodzonej kończyny.
Jako że „potrzeba matką wynalazków” – z czasem na rynku pojawiły się alternatywy dla powszechnego gipsu.
Alternatywa dla gipsu?
Jedną z nich jest opatrunek syntetyczny, wykonany z włókna szklanego nasączonego żywicą poliuretanową. W chwili kontaktu z wodą opatrunek twardnieje i już po 30 minutach osiąga swoją całkowitą twardość, podczas gdy zwykły, gipsowy opatrunek potrzebuje na to aż doby. Jednak to nie czas twardnienia jest jego główną zaletą! Opatrunek syntetyczny jest także dużo lżejszy od zwykłego, a także wodoodporny, co pozwala nam na (bardzo kłopotliwy w gipsie) prysznic. Przepuszcza on także powietrze oraz promienie RTG, co przydatne jest szczególnie podczas skomplikowanych złamań, gdy zrost musi być często monitorowany.
Są też przypadki gdy gips zupełnie nie jest konieczny. Stosuje się wtedy unieruchomienie w postaci stabilizatora, czyli tzw. ortezy. Zaleca się je, np. przy urazach kolana, skręceniu kostki czy uszkodzeniach ścięgien. Stabilizatory te wykonane są z materiału przepuszczającego powietrze, a między warstwami tkaniny umieszczane są poduszki powietrzne usztywniające kończynę. Orteza taka jest dla pacjenta bardzo wygodna, a produkcja w różnych rozmiarach pozwala na dopasowanie pod indywidualne potrzeby każdego pacjenta.
Aleksandra Wiktor